środa, 26 listopada 2014

Potwory do szafy - dla odważnych






To, co mojej małej pogromczyni potworów podobało się w tej grze najbardziej to to, że nikt w niej nie wygrywa. A raczej odwrotnie, wygranymi są wszyscy dzielni zawodnicy!
Kolejna z gier, w której trzeba popracować główką i zapamiętać ułożenie kart na stole. No chyba, że trafi nam się niefart w postaci złośliwego skarpetowca, który psuje nam szyki i rozrzuca karty. Gracze wygrywają, jak tylko uporają się ze wszystkimi upiorkami z dziecięcych snów i wyobrażeń.
Wszystko by było fajne, gdyby nie to, że te potwory są całkiem sympatyczne i aż szkoda je chować gdzieś na dno starej, ciemnej szafy :). Zabawa z takimi potworkami to sama radość, oby tylko takie przychodziły do nas w trakcie snu! :)

KZ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz